sobota, 31 października 2015

Przygotowanie drewna opałowego na zimę cz. 1



 Rozpałka: Do rozpalenia grubszych polan potrzebna jest rozpałka. Drewna iglaste świerk, sosna, są to drewna żywiczne i stanowią najlepszy materiał na trzaski, które należy dobrze wysuszyć.


 Rozpałkę można podpalić tradycyjnie kawałkiem gazety. Bardzo dobrze nadaje się do tego kora brzozowa lub korzeń sosny (tzw.”smolak”). Można też rozpalić trzaski wiórkami.

 Spośród najczęściej występujących w Polsce gatunków drzew, najwyższą wartość energetyczną ma drewno z dębu, grabu, klonu, jesionu i brzozy. Świeże drewno opałowe zawiera ok. 45% wody. Zawartość wody w drewnie opałowym nie powinna przekaraczać 25%, co normalnie uzyskuje się susząc je w okresie letnim. Kora,w szczególności z brzozy, jest przeszkodą dla procesu suszenia drewna. Dlatego drewno porąbane na mniejsze kawałki schnie szybciej od drewna w większych, otoczonych korą, kawałkach. Oznacza to także, że drewno porąbane na polana nie pleśnieje ani nie gnije tak łatwo. Suche drewno spalane w odpowiednich warunkach, tzn. z odpowiednim dopływem powietrza, zwieksza sprawność procesu spalania. Zima uznawana jest za porę roku najodpowiedniejszą do ścinania drzew. Drewno najlepiej jest pociąćod razu na odpowiedniej wielkości kawałki. W przekroju pnia występują słoje pompujące wodę do korony po zewnętrznej stronie pnia (biel)  oraz twardziel, znajdująca się wewnątrz. Włókna w słojach po wyschnięciu bardzo utrudniają rozłupywanie. Z tego względu drewno należy porąbać jak najszybciej – im dłużej schnie, tym staje się bardziej lepkie. Nawet duże kawałki drewna sosnowego i brzozowego dają się dosyć łatwo rozłupywać, pod warunkiem, że są świeżo po ścięciu i mają dużo soków. Już po kilku miesiącach półsuche kłody stają się dużo trudniejsze do rozłupywania. Drewno zamarznięte jest za to ”kruche” i daje się łatwo rozłupywać. Aby przyspieszyć schnięcie kawałków drewna, które są zbyt cienkie, by mogły być rozłupywane, można usunąć z nich nieco kory. Siekiera jaką stosuje się do łupania drewna to siekiera-młot, siekiera z pogrubionym ostrzem, lub uniwersalna.


Wchodzą łatwo i szybko w kawałki drewna opałowego i efektywnie je rozłupują, kiedy grubsza część zaczyna je rozpierać.

 Obwód trzonka w miejscu chwytu powinien być taki, by po objęciu trzonka dłonią najdłuższy palec nie dotykał poduszki pod kciukiem (wzgórza wenus). Przy właściwie dobranym trzonku w przerwie między palcem a poduszką powinien zmieścić się palec wskazujący drugiej ręki.


Rąbanie najlepiej jest zacząć od dokładnego rozpoznania kawałka drewna! Często oszczędza to dużo czasu i siły. Drewno które posiada naturalne pęknięcia jest przez nie osłabione.


Siekier rozłupujących i uniwersalnych nie należy używać do wbijania klinów stalowych, ani używać w roli klinów. Do tego celu nadaje się tylko młoto- siekiera.


Używaj szerokiego, stabilnego pniaka, o wysokości sięgającej kolan. Ważne jest, aby pniak stał na stabilnym, niesprężynującym podłożu. ”Sprężynujące” podłoże zmniejsza siłę uderzenia siekierą, a co za tym idzie jej zdolność rozłupywania. Umieść rozłupywany kawałek drewna jak najdalej od siebie, na najbardziej oddalonej części pniaka. W wypadku nie trafienia siekierą w rozłupywany kawałek drewna, zatrzymuje się ona na ogół na pniaku, co zmniejsza ryzyko trafienia nią ziemi lub nóg.


 Drewno daje się na ogół rozłupać najłatwiej uderzeniem od góry. Przy skierowanym w dół uderzeniu trzymaj siekierę prostymi rękami za sam koniec trzonka, ponieważ daje to większą siłę uderzenia i bezpieczniejsze rozłupywanie. Odległość do rozłupywanego kawałka dopasowuj przemieszczając stopy, a nie ramiona. W momencie rozłupywania trzonek siekiery powinien się znajdować w miarę możliwości w położeniu poziomym. Staraj się, aby siekiera trafiała rdzeń, ponieważ ułatwia to rozłupywanie nawet sękatych kawałków drewna. W wypadku obecności sęku postaraj się, aby siekiera przeszła prosto przez niego. Jeśli w kawałku drewna jest sęk wielkości całego polana, najlepiej odrąbać drewno znajdujące się wokół niego lub osłabić sęk nacięciem pilarką.

„Uderzenie odwrócone”: Technika ta może być niebezpieczna w wypadku oderwania się drewna od siekiery, kiedy ta znajduje się w powietrzu. Dlatego odradza się stosowania tej techniki dla osób niedoświadczonych!


 Rozłupywanie dużych kawałków zaczyna się od krawędzi. Bardzo duże kłody rozłupuje się najłatwiej stopniowo, obciosując je po kawałku.


Jeśli używasz siekiery uniwersalnej (leśnej) pamiętaj o zasadzie 3 do 1, czyli długość przecięcia nie powinna być 3 razy większa od długości ostrza.


 W przypadku kłód naprawdę dużych lub pełnych sęków, może się okazać, że rozłupanie wymaga użycia klinów.


 Dwa kliny.
Wbij jeden klin przy jednej krawędzi. Wbij klin młoto-siekierą lub młotem, aby powstało pęknięcie. Włóż następny klin nieco dalej i uderzaj go do powiększenia się pęknięcia. Przenieś klin pierwszy dalej, itd. aż do pęknięcia całej kłody. Nie używaj zwykłej siekiery w roli klina ani młota. Nie jest ona do tego przeznaczona i może ulec zwichrowaniu lub pęknięciu. Tylko młoto-siekiera dostosowana jest do wbijania klinów. Pamiętaj, że uderzanie stalą w stal związane jest zawsze z pewnym ryzykiem – mogąca się przy nim oderwać stalowa drzazga może uszkodzić np. oko. Używaj okularów ochronnych i odpowiedniego ubrania roboczego. Należy zwrócić szczególnąuwagę, aby krawędzie klina rozłupującego i grzbietu obucha były zawsze sfazowane.


 Bezpieczna odległość dla osób trzecich od miejsca pracy z użyciem siekiery wynosi 5m!

Drewno opałowe przed użyciem musi dobrze wyschnąć. Kiedyś mówiono, że ”Drewno na opał należy porąbać przed Wielkanocą”, ponieważ zdąży wtedy wyschnąć przed nadejściem sezonu grzewczego. Można ściąć drzewa i porąbać drewno przy końcu roku, aby mogło schnąć przez zimę, kiedy wilgotność powietrza jest najniższa. Kilka podstawowych zasad przy układaniu stosów drewna: Aby mogło schnąć, drewno układane w stosy musi być porąbane lub przynajmniej mieć zerwaną korę. (Jest to szczególnie ważne w przypadku drewna z drzew liściastych, których kora jest na ogół bardziej zbita niż kora drzew iglastych.) Jeżeli układa się drewno na ziemi bez legarów nie należy palić drewnem z tej warstwy stosu przed jego wysuszeniem. Stos drewna należy układać na suchym i łatwo się drenującym podłożu, najlepiej w miejscu nasłonecznionym. Na samym dole wskazane jest kilka żerdzi lub patyków, aby drewno nie dotykało wilgotnego podłoża. Drewno powinno być odwrócone częścią z korą w dół, ponieważ zmniejsza to ryzyko jego gnicia. Polana układa się w pewnych odstępach, by szybciej schły (dawniej mówiono, że musi między nimi móc przejść mysz).


 „Stroną z korą w dół” W wypadku położenia rozłupanego kawałka drewna korą do góry, kora ta działa jak pokrywa. ”Korowa pokrywa” przeszkadza w odparowywaniu wilgoci, co spowalnia proces osuszania. Najlepiej palą się suche małe polana. Drewno porąbane na polana schnie dużo szybciej od drewna w kłodach. Duże kawałki drewna, których powierzchnia już się pali, są nadal zimne w środku. To chłodzi ognisko i pogarsza spalanie. W wypadku układania stosu przy ścianie: Pozostaw szczelinę powietrzną między stosem drewna a ścianą. Możesz z powodzeniem pozwolić, aby stos był nieco pochylony do wewnątrz, gdyż eliminuje to ryzyko jego rozsypania się po wyschnięciu i osadzeniu się.

 Oto jak możesz chronić drewno opałowe przed deszczem i śniegiem: Na górze stosu kładzie się porąbane drewno tak, aby będąc pochylone do zewnątrz pozwalało wodzie spływać ze stosu. Używaj ”zasady dachówek”. Alternatywą jest postawienie nieco nad stosem spadzistego dachu z desek lub płyt. Nie zasłaniaj boków. Powietrze musi mieć możliwość przepływu przez stos i między stosem a dachem.


Jeżeli nie chce się wychodzić po opał w zimny dzień i przy złej pogodzie, to można już na jesieni ułożyć stos suchego opału na werandzie lub w piwnicy. Uwaga! Drewno składane wewnątrz musi być suche! (W przeciwnym razie można mieć problemy z wilgocią i grzybem.) Jest dobrze, jeżeli drewno opałowe może leżeć w cieple przez ostatni okres przed użyciem – ułatwia to jego zapalanie i polepsza proces spalania.
 Popiół usunięty z pieca lub piecyka należy przechowywać przez kilka dni w żaroodpornym naczyniu, aby się schłodził (resztki żaru mogą przetrwać nawet kilka dni i spowodować pożar w wypadku nazbyt wczesnego wyrzucenia popiołu). Popiół można zebrać i rozsiać po trawnikach i kwietnikach (ale nie w miejscu uprawy ziemniaków, ponieważ stałyby się szorstkie). Popiół drzewny zawiera szereg pożytecznych soli, przede wszystkim węglan potasu,tzw. potaż, oraz podwyższa pH zakwaszonej gleby. Dlatego zaleca się dodawanie niewielkiej ilości popiołu drzewnego do kompostu.

... mój artykuł dedykuję ojcu Czesławowi Romanowskiemu za wszystko czego mnie nauczył przez 37 lat wspólnego życia,  pracy i pasji w przemyśle drzewnym.
Cezar Treeworker;)

piątek, 30 października 2015

Helikopterowi drwale - ścinka z rękawa


 Najemnicy to dobrze zorganizowana grupa ludzi, wysyłana w dowolne miejsce na świecie w celu pozyskania najdroższych gat. drewna aukcyjnego. To elita, światowa czołówka wspinaczy i pilotów, która obejmuje tylko cztery takie grupy na świecie. Ogromne tempo pracy i znikomy margines błędu to czynnik, który powoduje,że wypadkowość śmiertelna, jest 22 krotnie wyższa niż przy wycince konwencjonalnej. Każdy z czasem zapomina, że to „miano” zobowiązuje do tego by przeżyć!
 Duncan Britisch Columbia (Canada) to mekka helikopterowych drwali.


Na świecie jest tylko jedna „szkoła”, która uczy tego trudnego zawodu.  Żeby przystąpić do szkolenia, należy posiadać już doświadczenie i podstawowe uprawnienia. Podczas szkolenia uczą jak wykorzystywać już pozyskaną wiedzę.

Nie mówi się na nim jak ściąć drzewo, raczej np. jak i z jakiego drewna zbudować lotnisko dla karetki/taksówki, która ma stamtąd szybko wydostać drwali.


Największy nacisk zajęć teoretycznych kładziony jest na opanowanie strachu!


 Zdobyte uprawnienia są niczym bez potwierdzonego stażu, to kolejne 2 miesiące.

Pasja czy fanatyzm?
 Każdy ma takie chwile w pracy, gdy denewuje go brak odpowiedniego narzędzia, ubioru itp. By wyeliminować ten tak ważny problem, należy odnaleźć na świecie cały sztab pasjonatów! Pomagają oni wstworzeniu warunków, indywidualnie dla każdego kto wykonuje ten zawód. Po zakupie seryjnej pilarki w sklepie, wysyła się ją do Krakowa, gdzie w małym warsztacie tuninguje silnik i odchudza jej wagę - emerytowany doktor mechaniki/wykładowca z politechniki.


Odzież roboczą szytą na miarę sprowadza się z firmy Pfanner w Austrii. 


Po serii pomiarów i badań w małym łotewskim zakładzie trzech rzemieślników przez 2 tygodnie tworzy z kilku kawałków jedno z najważniejszych narzędzi do tej pracy. Stal, drewno i skóra, wszystko honorowane imieniem i nazwiskiem twórców.


Podstawowe zasady bezpieczeństwa!
 Pomoc medyczna musi być tak zorganizowana by w 15 minut od wypadku poszkodowany znalazł się w szpitalu. Identyfikatory bezpieczeństwa, podstawowe informacje. Pole niebieskie – dane osobowe.  Pole czerwone – pierwsza pomoc. Pole żółte – informacje dla lekarza.


Wejście na drzewo czasem graniczy z cudem. Waga ekwipunku to ponad 35 kg. Wysokość robocza to czasem 40 m.


 Odcięcie zbędnego wierzchołka to też „kawał” roboty.


 Heli-logging w teorii dzieli się na dwa rodzaje:
 1) W konfrontacji pośredniej z helikopterem ( podcięte w specjalny sposób drzewo z pnia zabiera helikopter za pomocą chwytaka)


 2) W konfrontacji bezpośredniej z helikopterem ( drwal w „strefie śmierci” odcina drzewo zapięte do helikoptera). I to jest to miejsce i ten czas dla którego warto było przejść to wszystko!


 Trochę o technologii:
 Udźwig helikoptera jest zależny od ilości/wagi paliwa z jaką lata, wiec największy udźwig ma na „rezerwie”,maszynę tankuje się na 3 do 10 przelotów z ładunkiem. Zależnie od odległości między strefą śmierci a punktem zrzutu. 


 Koszt wynajęcia maszyny wacha się od 50 do 150 € za minutę! ( 10 minut startuje),więc należy wykorzystać maszynę na maksa! Po zatankowaniu komunikator drwala przyjmuje informację z helikoptera o wadze ładunku jaką może podjąć. Jak przygotować ładunek w minutę, który jeszcze rośnie? I tu z pomocą przychodzi elektroniczny rękaw. Ponad lewym nadgarstkiem montuje się wilgotnościomierz, komunikator oraz dalmierz. Po odcięciu wierzchołka mierzy się wilgotność drewna, dokładnie między słojami pompującymi a zwrotnymi, dalmierzem średnicę pnia, wszystkie dane z tych urządzeń spływają do komunikatora na rękawie, który oblicza kubaturę drewna, a na jej podstawię wagę i podaje długość jaką drwal ma uciąć. W tym momencie zostaje odesłane potwierdzenie do komunikatora pilota z wagą i dokładną pozycją podjęcia ładunku.
 Do pnia za pomocą zamka ślizgowego (hokera) drwal zapina stalową linę. Następnie na odpowiedniej wysokości wykonuje rzaz podcinający, wtedy zostaje opuszczona lina helikoptera z głowicą ( cargo hokera) do „hakowego”, który łączy ją z liną stalową. 


 Gdy helikopter pojawia się w strefie śmierci czas biegnie szybko, unosząc się w miejscu chłodzenie silników jest znikome, więc nie może czekać! Nie jest łatwo utrzymać się na drzewie przy prędkości wiatru od 80 do 140 km/h generowanym przez wirniki.


 Naciąga linę i potwierdza gotowość. Drwal wykonuje rzaz ścinający zostawiając listwę do 2 cm. Dla helikoptera listwa jest prosta, w przeciwieństwie do dźwigu, gdzie powinna być kwadratowa. 


 Drwal potwierdza gotowość a pilot podciąga ładunek zrywając listwę bezpieczeństwa.


Gdy helikopter odkłada kłodę, z którą przyleciał do punktu zrzutu komunikator drwala przyjmuje od niego powiadomienie o wadze kolejnego ładunku. Każdy kolejny ładunek jest cięższy od poprzedniego o wagę spalonego paliwa w przelocie. Obliczenia powtarza się każdorazowo. Drwal podcina pień do połowy i jeśli helikopter jest w drodze przygotowuje przejście na drugie drzewo przez „pazur” – kotwicę.


Standardową procedurą w tej pracy jest „chodzenie po koronach drzew”. Jeśli kolejne drzewo do wycinki znajduje się w odległości do 15m, można wtedy rzucić na nie kotwicę na linie, po której przejeżdża się na kolejne drzewo. Jeśli odległość wynosi około 30 metrów między drzewami, wykorzystuje się drzewo między nimi jako przystanek. Czynność ta oszczędza dużo czasu i siły. 


Dokładność danych i obliczeń wagi ładunku powinna wynosić mniej niż 1%. W obliczeniach uwzględnia się gatunek drewna, grubość i rodzaj kory, stożek, listwę, wagę liny stalowej itp. A co jeśli akumulator komunikatora się wyładuje lub jedno z urządzeń się zniszczy? Zazwyczaj jest zapasowe, ale na szkoleniu poznaje się wszystkie obliczenia bardzo dokładnie! Raczej nie są spotykane sytuacje, kiedy obliczenia trzeba zrobić za pomocą kartki lub w pamięci! A co jeśli mimo takiej dokładności ładunek jest za ciężki? Z 60 metrów ledwie widać ale mina pilota bezcenna! Do pomyłki dochodzi raz dziennie, więc to znany problem Do tego służy listwa bezpieczeństwa. Jeśli helikopter nie ma siły by zerwać nie docięty pasek drewna, wtedy nacięcie wykonuje się 0,5 m powyżej, włącznie z przecięciem listwy. 


Praca ta wykonywana jest zazwyczaj w parach: jeden pilot/helikopter na jednego drwala. Czasem dwójkami, dwóch drwali dwa helikoptery.


 Jeśli w tym samym obszarze pracują dwa helikoptery transportowe, każdy z nich musi mieć dodatkowego pilota lub tą przestrzeń powietrzną kontroluje trzeci helikopter.


Często zdarza się, że helikopterowy punkt zrzutu to składnica drewna w jeziorze lub stawie czyli „binduga”. Jest to miejsce, gdzie drewno spina się w tratwy i przygotowuje do spławiania rzeką lub zatapia chroniąc przed szkodnikami.  



filmy:
ekstremalnie


teren górski


spokój w Szwajcarii


styl Kanadyjski


szkoleniowy



west coast - stara szkoła

Powitanie

Witam na moim blogu.
zajmuję się wycinką i pielęgnacją drzew przy użyciu metod alpinistycznych



Dziadek pracował przy zrywce drewna końmi, ojciec przez 42 lata woził drewno wielką ciężarówką, więc kontynuuję rodzinną tradycję.
W tych trudnych czasach  posiadanie własnej działalności pozwala również na wykonywanie innych prac.
profil bloga poświęcony będzie wszystkiemu czym się zajmuję i czego nauczył mnie ojciec;)